wtorek, 24 lutego 2015

DIETA JABLKOWA

Hej Kochani!

Od dwóch dni zmagam się z dietą jabłkową, czyli - nie jem nic innego jak jabłka w różnej postaci i nie piję nic innego niż woda niegazowana. Po co to? Jest to dieta, która trwa 2-3 dni, więc jakoś można dać radę. Do tego oczyszcza organizm, co mi się przyda, bo ostatnio borykam się w wypryskami, co mnie bardzo denerwuje. Wiem, że taki wiek, ale nigdy nie miałam z tym problemu, a teraz myślę nawet o dermatologu, dlatego - raz kozie śmierć. Zaczęłam w niedziele - teraz opiszę moje 2 dni z tymi owockami.

NIEDZIELA - zjadłam normalne śniadanie, ponieważ była u mnie jeszcze przyjaciółka i tata wstał rano, i zrobił naprawdę sporo tego, więc zjadłam - z zamiarem, że odpokutuję dzisiaj rano. Następnie na obiad nie chciało mi się kombinować, więc zjadłam po prostu 2 surowe jabłka. Na kolację pokroiłam jedno w kostkę i dodałam trochę jogurtu naturalnego (tak, można dodawać jakieś lekkie dodatki.)

PONIEDZIAŁEK - Na śniadanie nie miałam ochoty w ogóle jeść, więc zmusiłam się do jednego surowego jabłka. Na obiad znowu nie miałam głodu i zjadłam 2 surowe jabłka. Za to na kolację potarłam parę jabłek, dodałam cynamon i ODROBINĘ cukru, i po prostu niebo w gębie! Ogólnie chciałam zakończyć na dwóch dniach, ale mówiłam sobie, że dzisiaj rano odpokutuję, więc i tak zrobiłam - zjadłam jabłko pokrojone w kostkę z połową banana, który jest dobrym dawcą energii.


Wrażenia? Na pewno czuję się lepiej, chociaż uwierzcie - było ciężko pierwszego dnia, nawet wiecie co zrobiłam? Otworzyłam paczkę chipsów, włożyłam do niej głowę i z jakieś 3 minuty tak stałam i wąchałam te chipsy hahaha :D Ale wygrałam! I jestem z siebie dumna. Powiem szczerze, że nawet jak tak patrzę teraz na moją twarz, to wyprysków jest mniej i te co zostały są mniejsze (ale to też zasługa pewnego specyfiku, o którym opowiem Wam kiedy indziej). Tak czy siak, myślę, że warto było tak oczyścić organizm i myślę, że za jakiś miesiąc znowu to powtórzę. Do kolejnego postu! ;* 



BTW - Nie wiem o co chodzi, ale dzisiaj wchodzę na bloga, a tam 500 wyświetleń, a to nawet nie koniec dnia. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? Hahaha ♥ Kocham Was! 

piątek, 20 lutego 2015

YOGA / 7 SECOND CHALLENGE

Hej Kochani! Dzisiaj mam dla Was aż 2 filmiki! Coś ostatnio z nimi szaleje i się naprawdę wkręciłam. Dzisiaj chyba też nagram jakiś challenge (bo uważam, że takie filmiki są najciekawsze itp.) No i dla przypomnienia dam też trochę starszy filmik, gdzie mówię w 7 językach haha. :)


YOGA CHALLENGE


7 SECOND CHALLENGE


MOWA W 7 JĘZYKACH


No i na koniec taki bonusik - taniec belgijski z mojego LO.