W środę lecę do Irlandii na 2 tygodnie , więc postów nie będzie . Ale pomyślałam sobie , że jak już tam lecę , to może zrobię o Niej jakiś post ? No więc byłam już tam kiedyś i wspomnienia z tego kraju są boskie ♥
PS . Ja lecę do tej Irld Północnej , w południowej , a mianowicie w Dublinie będę lądować , wujek z kuzynką przyjadą po mnie i mamę i pojedziemy do Dunloy ( Niedaleko Belfastu,Ballymena itp.)
Irlandia to piękny kraj , z nieziemskim krajobrazem . Najgorsza jest tam chyba pogoda , chociaż w sumie ja uwielbiam deszcz , no .. ale tam to już trochę to przesada , ale w tej północnej troszkę miej pada .
Fajne jest to , że w zimę można spokojnie przechodzić w jesiennym płaszczyku , w tym roku śnieg spadł tam pod koniec zimy i to na parę dni . Jedno jest pewne . BEZ PARASOLA I PŁASZCZU PRZECIW DESZCZOWEGO ANI RUSZ .
CIEKAWOSTKI O IRLANDII :
- Irlandczycy są mistrzami opowieści, świetnie śpiewają, brzdąkają na wielu instrumentach. Wieczorem, szczególnie w pubach, gdzie grają na żywo zespoły , irlandzkie puby to już swoista tradycja
- A może chcesz nabyć wiedzę? - udaj się do zamku Blarney – jest tam połowa kamienia koronacyjnego, który ma ponoć niezwykłą moc – jak się go pocałuje – dostaje się dar elokwencji.
- Na tablicy rejestracyjnej samochodu, dwie pierwsze liczby to rok produkcji
- Dzień św. Patryka to najważniejsze święto w Irlandii, odbywają się wtedy koncerty, parady, wszyscy bawią się przy muzyce i tańcu.
- Jedna z sieci hotelowych oferuje podczas świąt darmowy nocleg w swych hotelach dla małżeństw, w których osoby noszą imię Maria i Józef
- Przed świętami ofiarowuje się podarunki ludziom, z których usług korzystało się w mijającym roku: mleczarzom, listonoszom
- Irlandia to kraj zmiennej pogody – wyjeżdżając koniecznie weź kurtkę i parasol , raz pada raz świeci słońce, taki już urok tego kraju
- Reprezentancja Irlandii w 85-letniej historii rozegrała aż 705 meczów z Polską, w tym 233 mecze wygrała, a 304 przegrała. Pozostałe spotkania zakończyły się remisem.
- W tańcu irlandzkim ręce zawsze trzymane są blisko ciała. Jest to pozostałość po czasach, kiedy tańce były zabronione i odbywały się w ciasnych pomieszczeniach piwnicznych. Inna przypowieść mówi, że ręce są trzymane na pamiątkę buntu przeciwko najeźdźcom brytyjskim, a symbolizują spętanie.
- Z Irlandii wywodzi się święto Halloween. Początkowo nazywało sie ono Samhain. W wyniku emigracji do Ameryki święto zostało zaszczepione na amerykańskim gruncie i zmienione powróciło do Europy. W Irlandii obchodzone jest bardzo hucznie.
- Większość okien w Irlandzkich domach otwiera się na zewnątrz. Ma to plusy i minusy. Zwiększa się powierzchnia użytkowa mieszkania, ale znacznie trudniej takie okno umyć.
- Irlandczycy nie używają banknotów o dużych nominałach. Najwyższy tolerowany w handlu to banknot o wartości 50 euro. 100 i wyższe nominały budzą wręcz popłoch i sprzedawców.
- Irlandczycy kupują w sklepach wyłącznie produkty rodzime, stąd na wszystkim można znaleźć naklejkę "Buy me, I'm Irish"
- Irlandczycy kochają konie, a wyścigi są tu organizowane często i przyciagają tłumy.
- Pierwszy dzień wiosny przypada w Irlandii 1 lutego. Według kalendarza pory roku zbiegają się dokładnie z początkiem miesięcy: lutego, maja, sierpnia i listopada.
- W ostatni dzień karnawału Irlandczycy świętują Pancake Day czyli Dzień Naleśnika. Odpowiada on naszym Ostatkom, a w tym dniu serwuje się naleśniki pod każdą postacią. Są one symbolem dawnej tradycji, nakazującej zużyć wszystkie resztki przez Wielkim Postem.
- Jednym z symboli Irlandii jest piwo Guiness, którego dziennie wypija się na świecie 9 mln kufli. Kompania nie tylko posiada oddziały w sześciu miastach świata, ale również własne statki do przewozu piwa.
- Jedną z najbardziej charakterystycznych gier irlandzkich jest hurling. Do gry używane są charakterystyczne kije (nazywane hurleys) i piłka podobna do tej jaka używana jest w krykiecie (sliotar). Hurling jest jedną z najszybszych i najbardziej kontaktowych gier boiskowych na świecie.
- Harfa jest symbolem Irlandii, a jej wizerunek znajduje się na walucie. Harfa, która stała się wzorem dla symbolu państwowego istnieje naprawdę. Obecnie przechowywana jest w Trinity College w Dublinie.
( NAPRAWDĘ CIEKAWE )
Co to jest to piwo " Guinness " ?
Ponoć nie można wypić prawdziwego Guinessa poza wyspą. A najlepiej smakuje w Dublinie, gdzie jest warzony od 1759. A piwo to jest tak wyborne, jak grymaśne. Szkodzi mu długa podróż, zbyt szybkie nalewanie do szklanki, zła temperatura w piwnicy, gdzie beczka jest trzymana…
W irlandzkim pubie Grafton Street toczy się całe życie. Irlandczycy wychodząc z pracy w piątek, kroki swe kierują od razu do pubu i tam zostają, aż do niedzielnego wieczora.
Tu wylewają swoje smutki i żale, tu oglądają mecze – nie widziałam pubu bez szklanego ekranu – tu bawią się do utraty tchu, tu, nad przysłowiową pintą Guinessa, toczą się długie dysputy polityczno-kulturalne. Przysłowiowa, bo rzadko kiedy kończy się na jednej… Zresztą Guiness to dla Irlandczyka bodaj “sól życia”. Niejednokrotnie w Europie, czy Ameryce słyszy się, ze Irlandczycy są smutni, siedzą w barze nad szklanką i mruczą coś do siebie wzdychając do “tych pól zielonych”. Być może tak jest. Być może za granicą Irlandczycy nie tryskają energią i werwą,a le to tylko dlatego że brakuje im aksamitnego czarnego trunku z białą czapą. Jednakżeprawdziwy Guiness w prawdziwym irlandzkim pubie rozkłada się aksamitem na podniebieniu i drażni wszsytkie możliwe zmysły. I wspaniale scala towarzystwo w pubie…
Tu wylewają swoje smutki i żale, tu oglądają mecze – nie widziałam pubu bez szklanego ekranu – tu bawią się do utraty tchu, tu, nad przysłowiową pintą Guinessa, toczą się długie dysputy polityczno-kulturalne. Przysłowiowa, bo rzadko kiedy kończy się na jednej… Zresztą Guiness to dla Irlandczyka bodaj “sól życia”. Niejednokrotnie w Europie, czy Ameryce słyszy się, ze Irlandczycy są smutni, siedzą w barze nad szklanką i mruczą coś do siebie wzdychając do “tych pól zielonych”. Być może tak jest. Być może za granicą Irlandczycy nie tryskają energią i werwą,a le to tylko dlatego że brakuje im aksamitnego czarnego trunku z białą czapą. Jednakżeprawdziwy Guiness w prawdziwym irlandzkim pubie rozkłada się aksamitem na podniebieniu i drażni wszsytkie możliwe zmysły. I wspaniale scala towarzystwo w pubie…
Dzień św.Patryka :
Dzień św. Patryka to najważniejsze święto dla każdego Irlandczyka – 17 marca w Irlandii każdy jest Irlandczykiem! Dzień Św. Patryka to jedno z najbardziej integracyjnych świąt narodowych – i najweselszych. Jeśli chcecie poczuć prawdziwego ducha tego święta oczywiście trzeba się wybrać do Dublina.
( wszyscy są ubrani na zielono )
11 MIEJSC , KTÓRE TRZEBA KONIECZNIE ZOBACZYĆ W BELFAŚCIE :
Jednocześnie nie odcina się od swojej przeszłości, stara się „edukować” turystów tak by wyjeżdżając zabierali ze sobą najpełniejszy obraz miasta tego dawnego i nowego.
Belfast można zwiedzać pieszo lub skorzystać z wycieczek np. dwupoziomowych autobusów. Bilet kupuje się na cały dzień i swobodnie wsiada i wysiada w najciekawszych miejscach. Atrakcją są też wycieczki tradycyjnymi czarnymi taksówkami „black cabs”.
W wielu przewodnikach, na stronach internetowych i broszurach informacyjnych znaleźć można miasto podzielone na części tematyczne np. okolice katedry, uniwersytetu itd. Warto wybrać się na tak stworzoną już wycieczkę pozwala ona bowiem na maksymalną eksploracje miasta i jego tajemnic.
1. Ratusz – nazywany „tortem weselnym” z racji zdobień pokrywających szczelnie całą bryłę z pięknego, białego kamienia portlandzkiego. Przed budynkiem majestatycznie przysiadła na cokole królowa Wiktoria. Ratusz zwiedzać można tylko z przewodnikiem, a trawniki go okalające są miejscem wypoczynku strudzonych piechurów.
2. Katedra św. Anny – neoromańska katedra zachwyca swoim ogromem, warto zwrócić uwagę na piękne witraże i największe w Irlandii organy.
3. Albert Memorial Clock – zwany także „leaning Tower” czyli „pochylająca się wieża”. Wieża zegarowa zbudowana dla uhonorowania męża królowej Wiktorii
4. Big Fish – ciekawostka ostatnich lat, rzeźba na nadbrzeżu rzeki Lagan, na połyskujących łuskach sporej wielkości łososia umieszczono w formie krótkich informacji i obrazków dzieje miasta. Historia Belfastu na skróty.
5. Queen’s University – jeden z najważniejszych irlandzkich uniwersytetów, jego budynki wybudowane w stylu georgiańskim mieszczą w sobie różne wydziały uczelni, ale także bibliotekę i Seamus Heaney Centre for Poety, do którego z całego świata przybywają wielbiciele twórczości irlandzkiego noblisty.
6. Ogród Botaniczny – miejsce idealne na spacer, ale i ciekawostka dla zainteresowanych architekturą, tutejsza palmiarnia powstała w latach 20 XX w. to pierwszy na świecie budynek wykonany z zupełnie nowych jak na tamte czasy materiałów- szkła i metalowych prętów.
7. Ulster Museum – miejsce obowiązkowe przy zwiedzaniu Belfastu. Ponad 8 tys. metrów kwadratowych ekspozycji poruszających wszelkie aspekty dziejów Irlandii Północnej: geologiczne, historyczne, botaniczne, archeologiczne, sztukę. Ciekawostką jest wystawa Girona Exhibition, na której prezentowane są wydobyte przez nurków przedmioty z rozbitego statku hiszpańskiej Armady – Girona, który zatonął niedaleko zamku Dunluce na wybrzeżu Antrim.
8. Zachodni Belfast – zainteresowani współczesnymi dziejami Irlandii Północnej powinni wybrać się na spacer po ulicach Falls i Shankill, zachowane murale dokumentują wiele lat niepokojów, które wstrząsały tą częścią miasta.
9. Śladami Titanica – w Belfaście pozostało sporo miejsc związanych z Titanicem, a także ze stoczniową przeszłością miasta. Nad portem wznoszą się dwie potężne suwnice: Samson i Goliat. W ramach trasy „śladami Titanica” zwiedza się biura, w którym został zaprojektowany i dok, w którym go zwodowano.
10. Zamek Belfast – wybudowany w XIX wieku, imponująca budowla z piaskowca, którą otaczają wspaniałe ogrody (mają one motyw przewodni związany z kotem dawnego ogrodnika) na terenach przylegających do starych ogrodów znajduje się ZOO, w którym zobaczyć można ponad 160 gatunków zwierząt.
11. Stormont – pierwotnie pałac, powstały w XVIII w., od 1922 r. w posiadaniu władz Irlandii Północnej, miejsce niezwykle ważne siedzibę swoją ma tu bowiem od 1932 roku parlament Irlandii Północnej
Słyszeliście ten mit , że Irlandczycy są rudzi ?
Chociaż są częścią kulturowej mitologii i wydają się być prawdziwymi, to irlandzkie rudości można spotkać tylko u około 4 % ludności Irlandii. Daleka od powszechnego występowania w rodzimym kraju. W rzeczywistości jest przyczyną żartów i obelg w Wielkiej Brytanii. W Ameryce jednak, jest to kolor włosów, na który wiele kobiet poświęca dużo czasu i pieniędzy w domu lub w salonie piękności.
Mit o irlandzkich rudych włosach.
Wyobrażenie o Irlandii, jest niezwykle obraźliwe. Identyfikuje ich z krasnalami, bo jak głosił mit, wszyscy Irlandczycy mają rude włosy, choć w rzeczywistości rudości są bardzo nieliczne. To wiąże się z Duńczykami, którzy najechali Anglię i Irlandię w X wieku i pozostawili swój ślad.
Wyobrażenie o Irlandii, jest niezwykle obraźliwe. Identyfikuje ich z krasnalami, bo jak głosił mit, wszyscy Irlandczycy mają rude włosy, choć w rzeczywistości rudości są bardzo nieliczne. To wiąże się z Duńczykami, którzy najechali Anglię i Irlandię w X wieku i pozostawili swój ślad.
A prawda jest taka , że w tych czasach kobiety ' pożądają ' nawet rudego koloru włosów i je farbują . Osobiście jak byłam w Irlandii nie spotkałam ani jednej rudej osoby . A szczerze w Polsce widzę takie osoby nawet codziennie . I sama lubię ten kolor ;p
( TUTAJ BYŁAM . )
No to tyle na dzisiaj . A teraz żegnam Was aż na 2 tygodnie , mam nadzieję , że trochę Was przybędzie .. BAY ♥ !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz